Największymi osiągnięciami współczesnej medycyny są odkrycia: antybiotyków i leków przeciwwirusowych, zasad bezwzględnego stosowania higieny oraz szczepienia. Powyższe odkrycia są prawdziwymi kamieniami milowymi w dziejach człowieka, poprzedzone latami badań dotyczących mechanizmów ich działania. Cykl artykułów rozpoczynamy historią szczepień na przykładzie fascynującej walki z ospą prawdziwą.
Po co nam szczepienia?
Zanim odkryto szczepionki i rozpoczęto programy masowych wyszczepień, choroby zakaźne stanowiły prawdziwe zagrożenie, prowadziły do ciężkiego przebiegu choroby, powodowały dużą śmiertelność. Obecnie stosowana profilaktyka zdrowotna, wspierana przez WHO na całym świecie, umożliwiła zmniejszenie zachorowań oraz śmiertelności na liczne choroby zakaźne, takie jak: błonica, tężec, krztusiec, odra czy różyczka. Dzięki szczepieniom doprowadzono do eradykacji, czyli całkowitej likwidacji patogenu ze środowiska oraz organizmów, ospy prawdziwej, zwanej też czarną ospą, choroby która cechowała się bardzo ciężkim przebiegiem i powodowała wysoką śmiertelność. W 1980 roku zaprzestano programów wyszczepień, uznając ją za zlikwidowaną. Obecnie wszystkie znane próbki wirusa uległy zniszczeniu, jedyne dwa znane źródła ich przechowywania, wyłącznie do celów naukowych, to rosyjskie Państwowe Centrum Badań Wirusologicznych i Biotechnologicznych oraz amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób.
Pierwsze próby szczepienia
Początki wariolizacji, czyli prewencyjnego podawania wirusa ospy prawdziwej celem osiągniecia odporności na tę chorobę datuje się w Chinach, Indiach i Imperium Osmańskim w XVI w. Znane są opisy przypadków podawania donosowego sproszkowanych strupów czy wcierania wydzieliny ropnej osobom zdrowym bądź stosowanie okładów (zwykle w postaci ubrania od osoby chorej). Opisano przypadki stosowania bawełnianych wacików nasączonych wydzieliną pobrana ze zmian skórnych chorego, umieszczanych w nosie osoby zdrowej. Po kilku dniach u osoby poddawanej wariolizacji, pojawiała się manifestacja choroby, lecz trwała ona znacznie krócej i cechowała się łagodnym przebiegiem. Chińskie metody wariolizacji trafiły do Europy za pośrednictwem lekarzy i członków brytyjskiego Royal Society, gdzie podczas pewnego odczytu wspomniano o tej metodzie. Gdy na początku XVIII w. epidemia choroby zaatakowała Londyn i bezpośrednio zagroziła rodzinie królewskiej rozpoczęto próby wariolizacji, metodą o której lekarze brytyjscy słyszeli podczas pobytu w imperium osmańskim; pierwszymi zaszczepionymi byli więźniowie i sieroty. Opisywana wariolizacja nadal była daleka od doskonałości. Świat czekał na kolejne odkrycie, które miało nadejść wraz badaniami pewnego brytyjskiego naukowca nad wirusem ospy krowiej.
Pierwsza prawdziwa szczepionka
Lekarz Edward Jenner zauważył, że ludzie pracujący przy krowach, którzy przechorowali ospę krowiankę – łagodną chorobę zakaźną, prawie nigdy bądź bardzo łagodnie przechodzą zachorowanie na ospę prawdziwą. Wykorzystał te obserwacje w praktyce, w 1796 roku dokonał pierwszego udokumentowanego w dziejach ludzkości szczepienia – podał małemu chłopcu Jamesowi Phippsowi patogen powodujący krowiankę. Chłopiec zachorował na tą łagodną formę ospy, a po całkowitym wyzdrowieniu dr Jenner zaszczepił go ponownie, tym razem wirusem ospy prawdziwej, nie powodując wystąpienia żadnych objawów choroby, na skutek uzyskania odporności u pacjenta. Odkrycie to było prawdziwym przełomem medycznym, wykazano iż wystarczy podawać szczepionym łagodną formę wirusa krowianki, by uzyskać odporność czynną na dużo groźniejszą ospę prawdziwą.
Mimo wątpliwej etycznej strony przedsięwzięcia, jaką było zakażanie i narażanie na skutki choroby dzieci, z reguły pozbawionych opieki sierot, badania Jennera rozpoczęły nowy rozdział w medycynie, a on sam nazywany jest ojcem wakcynacji. Drzwi wiedzy zostały otwarte, a co ciekawe metoda Jennera w niewiele zmienionej formie stanowiła podstawę szczepień na ospę prawdziwą, aż do osiągniecia stanu eradykacji.