Staję rano przed lustrem. No nie, znów jakiś wielki czerwony wyprysk, nazwijmy go pan Hormonalny. Zakotwiczył się pod żuchwą. Purpurowy, z mikro białym kapelusikiem. Jaki niemodny! No i co teraz? Wyciskać, czy zostawić? Wygląda okropnie, a do tego boli. Ok. Próbuję nacisnąć, niech zniknie choć ten niewyjściowy biały kapelutek. Ała!
Nie chce wyjść. Zakorzenił się w mojej skórze. Nie wiem, do której warstwy skóry się przyczepił, ale chyba gdzieś głęboko. Dobra zostawiam! Przemywam tonikiem „under twenty” pożyczonym od mojego nastoletniego syna. Nakładam trochę korektora, przykryje gnojka, żeby nie było widać. Po mojej akcji „wyciskam”, napuchł. Jest jeszcze bardziej bolący. Ale dlaczego wyskoczył. Liczę dni płodne, niepłodne i tak się nic nie zgadza. W końcu jestem w okresie przed menopauzalnym, albo już w menopauzie wczesnej. Różnie mówią. Moje ciało, inaczej się zachowuje, jajniki mniej bolą przy jajeczkowaniu, ale tych Hormonalnych nic nie powstrzyma. Jak mogą, wyjdą na zewnątrz, żeby zabłysnąć swoim marnym blaskiem. Może ich lata są już policzone?
Wieczorem dobiorę się znów do białego kapelusika, pewnie będzie większy. Zniszczę gada. Myślę o tym cały dzień, bo mi swoim rozrostem pół podbródka paraliżuje. Nie daruję. Będę cisnąć. Wycisnę, wszystko, do korzeni! Nie ważne, że czerwień rozleje się, a pole walki będzie widoczne na kilka kilometrów. Usunę gada!
Problemy skórne konsultuj ze specjalistą
Zbolała dzwonię do znajomej kosmetolożki.
– Po co ruszałaś? Tyle razy ci mówiłam nie ruszaj, poczekaj, albo przyjdź do mnie. Coś Ci nałożę, obejrzę, wymyślimy co zrobić – słyszę w słuchawce.
– Wiem, wiem, ale wiesz jak jest, jak widzę Hormonalnego to mnie wściekłość bierze i chęć niszczenia – tłumaczę się rozpaczliwie. I tak po chwili umawiamy się, że wpadnę do gabinetu. Coś wymyślimy.
Oto rady Marioli jak traktować Hormonalnych i nie dopuścić do ich powstawania:
- Problem hormonalny – zostawić , nałożyć pastę S.O.S z zielonej glinki i jasnego ichtiolu i po kilku dniach Hormonalni się wyprowadzą. Jeśli Hormonalny „okopał” się zmianą ropną zastosować sztyft z kwasami AHA/BHA i piroktonem olaminy.
- Pójść do ginekologa. Wypada się przebadać i zobaczyć, czy na jajnikach nie powstały torbiele czynnościowe na skutek np. zaburzonej fazy lutealnej.
- Kupić kremy z fitoestrogenami , jeśli nie ma przeciwskazań do ich stosowania, pomogą utrzymać odpowiedni wygląd skóry, jednocześnie wzbogacić dietę w produkty będące źródłem estrogenów np.: soja, tofu, otręby, soczewica, ryż, nasiona słonecznika, siemię lniane, orzechy ziemne, gruszki ,wiśnie, owoce pestkowe, jabłka ,marchew, cebula, koper włoski .