Plac zabaw, dzieci biegają zziajane, niemowlęta spocone w wózkach, czas letniej kanikuły. To wszystko nie ma znaczenia i tak ktoś zada nieśmiertelne pytanie: Czemu Pan/Pani nie ubiera dziecku czapki? Przecież się przeziębi, trzeba osłonić uszy. Co czujesz, młody rodzicu?
Jak ubierać, czyli kilka słów o odporności
Jak ubierać dzieci, by robić to dobrze? Odpowiadając, wpierw spójrzmy na działanie układu odpornościowego człowieka, którego aktywność dzielimy na odporność wrodzoną i nabytą. Z odpornością wrodzoną, dziecko przychodzi już na świat i jest jego pierwszą linią obrony przed atakującymi patogenami, zaś odporność nabyta, wykształca się przez pierwsze lata życia organizmu. Białe krwinki uczą się rozpoznawać chorobotwórcze mikroorganizmy i skutecznie z nimi radzić np. przy pomocy przeciwciał. By odporność nabyta powstawała prawidłowo można wspomóc organizm na kilka znanych sposobów: zróżnicowaną, zdrową dietą, podażą szczepionek, snem, aktywnością fizyczną i hartowaniem.
Jak hartowanie wpływa na odporność?
Aktywne spacery czy zabawy na świeżym powietrzu to naturalni sprzymierzeńcy układu immunologicznego. Stymulują go do wzmacniania barier ochronnych organizmu. Gdy organizm jest niezahartowany, na skutek zimna, następuje obkurczanie powierzchniowych naczyń krwionośnych, by nie tracić ciepła z organizmu – tym samym mechanizm termoregulacji nastawiony jest na ochronę przed zimnem, a nie wnikającymi mikroorganizmami. Zatem białe krwinki mogą przenikać do miejsca infekcji tylko w ograniczonym stopniu, (wynikającym ze skurczu naczyń krwionośnych) i tym samym bronić malucha, również w ograniczonym stopniu.
Najważniejsze – nie przegrzewaj
Infekcje górnych dróg oddechowych, nie powstają przez przewianie, zimno i brak czapeczki, tylko na skutek kontaktu z drobnoustrojami chorobotwórczymi i braku w pełni wykształconej odporności. Unikanie spacerów w chłodny dzień czy przegrzewanie dziecka, nie pomoże zdobyć odpowiedniej odporności i w prostej linii prowadzi do nawracających infekcji. Dochodzi do zaburzeń termoregulacji dziecka, które w związku z tym gorzej się adaptuje do zmian temperatury, szybciej się wychładza i łatwiej ulega atakowi bakterii i wirusów. Zatem bardzo ważne jest utrzymanie w domu optymalnej temperatury (20-21st C) oraz częste wietrzenie pomieszczeń.
Jedna warstwa więcej, czyli…
Dzieci chodzące, warto ubrać na spacer i w domu, tak samo jak osobę dorosłą w danych warunkach termicznych. Niemowlęta, które nie chodzą jeszcze, ubieramy w jedną warstwę więcej, zawsze jednak sprawdzając komfort cieplny malucha na karku, a nie dystalnych częściach ciała (nos, stopy), których temperatura nie odpowiada odczuwanemu rzeczywiście komfortowi. Godnym polecenia jest ubieranie warstwowe, tak by można było bez problemów technicznych dodać/ściągnąć w każdym momencie jeszcze jedną część garderoby.
Czy dzieci muszą nosić czapkę?
We wspomnianej we wstępie letniej historii, ciepła czapka może spowodować przegrzanie organizmu i sytuację, gdy maluch nie jest w stanie prawidłowo odpowiadać za termoregulację swojego ciała. Głowa stanowi sporą część ciała niemowlaka, zatem w upalny dzień zakrycie dużej powierzchni organizmu wełnianą czapeczką może być niebezpieczne, podobnie jak zbyt ciepłe okrycie, nie dające przewiewu. Oczywiście należy pamiętać o ochronie głowy dziecka przed promieniowaniem UV daszkiem wózka, czy letnią czapką np. z daszkiem, lecz nie zimową z pomponem 😊
Czapka zimą
Złotą zasadą jest nadal nie przegrzewanie dzieci, tylko stosowne do okoliczności dobranie garderoby. Utrata ciepła odbywa się całą powierzchnią ciała, zatem należy ubrać dziecko zgodnie z rozsądkiem, dobierać strój do jego aktywności na świeżym powietrzu bądź warunków termicznych w wózku. Czy czapkę nosić zimą? Tak, bo podobnie jak kurtka i ciepłe buty zapobiega odczuwaniu zimna. Warto jednak pamiętać, że utrata ciepła przez głowę jest taka sama jak przez inne części organizmu, a samo noszenie czapki, nie jest remedium na choroby.