Chyba nie ma człowieka na świecie, który się czegoś nie boi. Każdy z nas doświadczył większego lub mniejszego strachu przed czymś. W dzieciństwie jedni bali się robaków inni z zaciekawieniem oglądali małe bezkręgowce, ale bali się ciemnego pokoju. Fobie to medyczne określenie, które często przewija się w diagnozie schorzeń psychiatrycznych. Istnieją różne rodzaje fobii, każda jednak utrudnia życie. Mizofobia, czyli strach przed zarazkami w najbliższym czasie stanie się prawdopodobnie jedną z częściej spotykanych fobii. Winien temu będzie koronawirus.
Zrozumieć fobię
Aby zrozumieć fobię warto poznać jej definicję. Termin wywodzi się z greki, oznaczała obawę, strach lub przerażenie; zgodnie z tą etymologią poszczególne fobie mają dodane różne greckie określniki tego rdzenia, np. pyrofobia – fobia ognia, nyktofobia – fobia nocy. W typowym postępowaniu psychiatrycznym zaklasyfikowanie jakiejś reakcji czy zachowania jako fobii uwarunkowane jest występowaniem kilku czynników, m.in. stały i intensywny lęk, nieodparta potrzeba ucieczki bądź unikania przedmiotów lub sytuacji wyzwalających reakcję fobijną; ponadto lęk musi być irracjonalny oraz niezgodny ze zdrowym osądem.
700 sklasyfikowanych fobii
Ludzki umysł jest niezbadany. Truizm oczywiście, ale jakże prawdziwy. Potrafi płatać figle i czasami chodzić swoimi niezbadanymi drogami. Tak jest z fobiami. Leksykon fobii, który znalazłam w intrenecie poddaje, aż 700 rodzajów fobii. Każda fobia może mieć wyniszczający wpływ na jakość życia cierpiącego. Wśród fobii opisanych w leksykonie są przeróżne np. abemarofobia – chorobliwa obawa, że podczas podróży przegapi się swój przystanek lub stację, hylofobia – strach przed lasami i inne, które mogą wydawać się przedziwne.
Najczęstsze fobie
Do najczęściej diagnozowanych i leczonych fobii należą agorafobia(strach przed miejscami zgromadzeń, tłumem, otwartymi przestrzeniami), fobia społeczna (ekstremalna nieśmiałość). Jest to lęk przed byciem obserwowanym i ocenianym, przed kompromitacją i upokorzeniem. Lęk społeczny to rodzaj strachu przed codziennością – obawa przed spotkaniem z płcią przeciwną, przed egzaminami, przed byciem w centrum zainteresowania, przed utratą kontroli nad ciałem – inaczej mówiąc lęk przed oceną. 10 najczęstszych fobii według livescience.com to lęk przed gadami, pająkami, zamkniętym pomieszczeniem, wysokością, innymi ludźmi, ciemnością, zjawiskami meteorologicznych, lataniem, psami i dentystą. No właśnie, tutaj warto rozszerzyć problem strachu przed dentystą, czyli dentofobią. Prawie 20% ludzi boi się chodzić do dentysty. Przyczyny tej fobii są różne – dramatyczne zdarzenia w przeszłości, strach przed zastrzykami lub bólem. Osoby cierpiące na ten rodzaj fobii boją się wszystkiego, co kojarzy się z dentystą – bólu związanego z leczeniem, zapachu gabinetu stomatologicznego, nawet dotyku lekarza. Przy okazji warto wiedzieć, że aż 96% dorosłych Polaków ma próchnicę. Na dentofobię cierpi dziś, co drugi Polak. 46% deklaruje, wprost, że powodem niechodzenia do dentysty jest strach przed gabinetem stomatologicznym. Dentofobia jak każda fobia jest klasyfikowana dziś, jako poważne zaburzenie psychiczne. Objawy dentofobii są takie same jak w przypadku strachu przed lotem samolotem. Wydziela się adrenalina, pocą się ręce, szybciej bije serce, zwiększa się wydzielanie soków żołądkowych. Taki stan jest zagrożeniem dla wielu osób, zwłaszcza z chorobami serca czy najmłodszych, u których strach przed dentystą może przybrać skrajną postać i pogłębiać się z wiekiem.
Objawy fobii
Objawy fobii mogą być różne i wahać się od łagodnego uczucia lęku i niepokoju do ataku paniki na pełną skalę. Im bliżej rzeczy, której się boisz, tym większy strach, który będzie się jeszcze potęgował, jeśli ewentualna ucieczka jest w jakikolwiek sposób utrudniona.
Fizyczne objawy fobii: trudności w oddychaniu, przyspieszenie bicia lub łomotanie serca, ból lub napięcie w klatce piersiowej, drżenie rąk lub drgawki całego ciała, zawroty głowy, ból, ścisk żołądka, uderzenia zimna lub gorąca, cierpnięcie, pocenie się
Psychiczne (emocjonalne) objawy fobii: uczucie niepokoju lub przytłaczającej paniki, uczucie intensywnej potrzeby ucieczki, strach przed utratą kontroli nad sobą, uczucie zbliżania się do granicy szaleństwa, uczucie jakbyś miał zamiar zaraz zemdleć, wiesz, że przesadzasz, ale czujesz się bezsilny, by kontrolować strach.
Czy COVID-19 przyczyni się do wzrostu mizofobii?
Mizofobia to fobia często nazywana germofobią, bakcylofobią lub bakteriofobią, polega ona na unikaniu zanieczyszczenia, zabrudzenia, czasami również zakażenia się, często towarzyszą jej natręctwa (np. kompulsywne mycie rąk). Terminem germofobia opisuje się patologiczny lęk przed zarazkami, bakteriami, nieczystością, zakażeniem oraz infekcją. Germofobia, zwana również mizofobią, fobią przed zarazkami lub bakcylofobią. Osoby chore na germofobię mogą czuć przymus nadmiernego mycia rąk oraz korzystania z innych środków ostrożności chroniących przed zakażeniem.
Media cały czas straszą koronowirusem, eksperci zalecają ekstremalne środki ostrożności. Lęk przed wirusem stał się wszechobecny. A z normalnego punktu widzenia nadmierny lęk przed zetknięciem się z zarazkami znacząco zakłóca normalne funkcjonowanie. Zadałam sobie pytanie, czy za chwilę nie będzie sytuacji, że większości z nas niezwykle trudno będzie ocenić, które sytuacje są niebezpieczne, ponieważ będziemy odczuwać niepokój lub panikę, podczas codziennych sytuacji z udziałem zarazków (a przecież na świecie oprócz koronawirusa, są inne bakterie i wirusy niebezpieczne dla człowieka). Już wcześniej zauważono, czyli w czasach przedpandemicznych, że zwiększone stosowanie artykułów higienicznych, takich jak nakładki na deski sedesowe, czy środków do dezynfekcji rąk, przyczyniło się do wzrostu występowania mizofobii w Stanach Zjednoczonych. To co dopiero teraz w czasach koronawirusa?
Objawy mizofobii: unikanie miejsc postrzeganych jako skupiska zarazków, przeznaczanie zbyt dużej ilości czasu na mycie się i odkażanie, obsesyjne mycie rąk, niechęć do dzielenia się osobistymi przedmiotami, unikanie kontaktu fizycznego z innymi osobami, obawa przed zarażeniem się od dzieci, unikanie tłumów lub zwierząt.
Osoby chore na mizofobię, kiedy wystawieni są na działanie zarazków lub potencjalnego zakażenia, mogą doświadczać somatycznych objawów paniki, takich jak podwyższone tętno, nudności, płytki oddech, pocenie się, itp. Żeby zostać zdiagnozowanym, trzeba wykazać, że lęk przed zarazkami znacząco zakłóca codzienne i relacje z innymi ludźmi.
Oczywiście w czasach pandemii koronawirusa trzeba zachować ostrożność, ale również trzeba być czujnym i obserwować siebie, czy nie pojawiają się objawy fobii, którą później trzeba będzie leczyć. Mizofobię, tak jak inne fobie, leczy się przy pomocy psychoterapii, czasami konieczna jest również farmakoterapia lub kombinacja tych dwóch metod.