W ostatnich latach dochodzimy do wniosku, że niektóre bakterie są naszymi sprzymierzeńcami zarówno w zdrowiu jak i w chorobie. Do tej pory słowo „bakterie” wywoływało w wyobraźni obrazy epidemii nękającej ludzkość. Teraz, coraz częściej, bakterie kojarzymy z przymiotnikiem „zdrowe”.
Czas wojny totalnej
Jak wiadomo, każda zmiana myślenia wymaga czasu i dowodów, które mogą obalić zakorzenione głęboko w świadomości stereotypy. W XIX uznano, że bakterie wywołują choroby i należy je całkowicie zwalczać. Przez ponad wiek prowadziliśmy z mikroorganizmami wojnę na różne sposoby i na różnych frontach. Antybiotyki przepisywano na drobne infekcje, nawet tam, gdzie nie pomagają, np. w takich chorobach wirusowych jak grypa. Środki zabijające 99% mikroorganizmów stosowaliśmy bez potrzeby, izolowaliśmy dzieci od naturalnego środowiska, wychowując je w warunkach, gdzie próbowaliśmy zachować nadmierną czystość.
Popełniliśmy błąd, który musimy naprawić
Wszystkie te działania okazały się błędem, który coraz więcej nas kosztuje. Nasze środowisko zatrute jest chemikaliami, a nas, ludzi trawią choroby, które dawniej były rzadkością a teraz przybierają formę chorób cywilizacyjnych: alergie, atopie skórne, nowotwory, depresja, różnego rodzaju stany zapalne, choroby jelit, otyłość. Nie wiemy jak poradzić sobie z rosnącą opornością bakteryjną, a co za tym idzie, zwalczaniem tych bakterii, które są dla nas śmiercionośne.
Gdzie jest wyjście?
Stanęliśmy pod ścianą. Gdzie jest wyjście? Może właśnie w zmianie myślenia i podejścia do otaczających nas wszędzie bakterii. Nie chodzi o to, abyśmy nagle przestali się myć, czy zrezygnowali ze wszystkich zdobyczy cywilizacji, ale abyśmy przemyśleli swoje wybory, podejście do wielu aspektów życia: do gospodarki, rolnictwa, do jedzenia, sposobu spędzania wolnego czasu, używania środków czystości w domu, do dbania o siebie zarówno w sensie fizycznym jak i psychicznym.
Bakterie nasi sprzymierzeńcy w zdrowiu i chorobie
Coraz większa liczba naukowców twierdzi, że zaburzenie równowagi współistnienia mikroorganizmów prowadzi do chorób, a także zaburzenia funkcjonowania całej naszej planety.
W latach 40 XX wieku zaczęto patrzeć na bakterie inaczej. Austriacki naukowiec Hans Peter Rush spojrzał na bakterie w sposób, który w tej chwili, w I połowie XXI wieku, staje się nam coraz bliższy. Stwierdził, że „bakterie leczą chorych ludzi lepiej, w sposób bardziej naturalny i dający trwalszy efekt aniżeli wszystkie metody skierowane przeciwko nim. Bakterie leczą choroby powodowane przez bakterie”.
Mikroflora jelitowa
W tej chwili wiemy, że mikroflora jelitowa stanowi integralny element dobrostanu organizmu człowieka – od urodzenia aż do śmierci. Bakterie jelitowe wpływają na funkcjonowanie szeregu narządów. Mikroorganizmy zamieszkałe nasz przewód pokarmowy poprawiają i ułatwiają procesy trawienia, perystaltykę jelit, hamują wzrost mikroorganizmów patogennych, a także wytwarzają wiele prozdrowotnych związków (metabolitów).
Ochronna warstwa bakteryjna na skórze
Wiemy, także, że na naszej skórze znajduje się warstwa bakteryjna, która wpływa na układ odpornościowy skóry poprzez wzajemną relację.
Podstawowa rola drobnoustrojów na skórze to niszczenie martwych warstw nabłonka i tworzenie środowiska niesprzyjającego niekorzystnej mikroflorze.
Jeśli zostanie zakłócona równowaga mikrobiologiczna dochodzi do penetracji substancji niekorzystnych dla skóry i wzrostu złych bakterii, których szkodliwe enzymy mogą powodować np. trądzik.
Bakterie w układzie oddechowym
Bakterie żyją też w układzie oddechowym: nozdrzach, oskrzelach i płucach. Okazuje się, że palenie papierosów zmienia skład gatunkowy tych bakterii. Prowadzone badania próbują ustalić czy istnieje zależność między różnorodnością drobnoustrojów a przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Naukowcy próbują ustalić, czy jej pogorszenie może mieć związek ze zmianami mikrobiomu płuc.
Nie ma miejsca w naszym organizmie, gdzie nie występowałyby bakterie
Szacuje się, że w całym organizmie człowieka jest 10 razy więcej bakterii niż komórek ludzkich. Tylko w jelicie grubym, osoby dorosłej bytuje ok. 4 tysięcy różnych gatunków bakterii. Obliczono, że ilość biomasy bakteryjnej to ok. 1-2 kg.
Wyobrażacie to sobie? Spójrzcie na swój brzuch, ile jest tam życia!
Rewolucja w medycynie
Nie da się ukryć, bakterie znów wywołały rewolucję w medycynie (pierwszą w XIX wieku, druga dzieje się na naszych oczach). Wielu lekarzy nie jest tak chętnych do przepisywania antybiotyków, jak dawniej.
Często zleca się diagnostykę mikrobiomu, gdy standardowe leczenie nie daje efektów. Zaleca się stosowanie probiotyków i prebiotyków, aby wzmocnić indywidualną florę jelitową. Wytwarza się autoszczepionki na bazie bakterii chorego stosowane z powodzeniem w chronicznych infekcjach, którym towarzyszy nierównowaga zasiedlenia przez bakterie lub grzyby (autoszczepionki nie są odpowiednie w przypadku chorób wirusowych). Wykonuje się transplantacje kału z odpowiednią florą bakteryjną w przypadku nawracających biegunek. Powstają środki lecznicze i kosmetyczne do stosowania na skórę zawierające odpowiednie bakterie i probiotyki/prebiotyki. Liczba terapii z wykorzystaniem bakterii rośnie i będzie rosnąć bez dwóch zdań.
Bakterie dopominają się, aby uznać ich prawo do życia
Bakterie są nieodłączną częścią naszego życia. Ale czy każdy potrafi z nimi zawrzeć pokojowy sojusz? Czy mamy pojęcie, jak odpowiednio o nie dbać, aby nie prowokować konfliktów między bakteryjnych i nie dawać podstaw patogenom do przewagi nad tymi pokojowo nastawionymi, pracowitymi bakteriami? Zastanówcie się nad tym.
My, w każdym razie, na tych stronach będziemy dla Was zgłębiać temat mikrobiomu, bo wierzymy, że dobrze funkcjonujący mikrobiom to świetny sposób na zachowanie zdrowia, wsparcie leczenia i pokonanie chorób.