Nadchodzi szczególny, świąteczny czas. Po wejściu do galerii handlowej dochodzi Cię subtelny zapach pomarańczy i goździków, dostrzegasz piękne, migające bombki, momentalnie zaczynasz odczuwać dobry nastrój, rośnie chęć na zakupy. Wchodzisz do ulubionej kawiarni, gdzie już od drzwi czujesz zapach świeżo zmielonej kawy, a tuż obok, znana drogeria wysyła w świat delikatna woń żywicznej choinki. Świąteczna magia działa na całego – wychodzisz z siatkami pełnymi zakupów, w miłym nastroju i pustym portfelem… jak to możliwe?
Magia aromamarketingu
Opisane wyżej zjawisko jest szeroko znane i powszechnie stosowane w różnych dziedzinach handlu jako marketing zapachowy, gdyż nie od dziś wiadomo, że człowiek wykorzystuje wszystkie zmysły przy dokonywaniu wyboru. To oczywiste, iż wpierw oglądamy, czy dotykamy przedmioty nas interesujące, lecz bardzo stary ewolucyjnie zmysł węchu, jest tu równie ważny. Badania wykazały, iż rozpylenie, zaraz przy wejściu sklepu spożywczego, woni świeżych bułeczek, powoduje znaczący wzrost sprzedaży całego asortymentu sklepowego, klienci też dużo częściej kierowali się w stronę dalszych półek, niż to planowali wcześniej. Świetnym przykładem zastosowania w praktyce marketingu sensorycznego jest Dunkin’ Donuts – radiowa reklama w autobusach była połączona z rozpylaniem aromatu kawy. Efektem był 29% wzrost sprzedaży i 16% przyrost liczby odwiedzających sklepy Dunkin’ Donuts. Sukces murowany.
Pamięć zapachowa
Węch to jeden z podstawowych zmysłów człowieka, w znaczącym stopniu wpływa na nasze życie, odczuwanie i funkcjonowanie w społeczeństwie. Udowodniono, iż osoby cierpiące na brak powonienia odczuwają silne zagubienie, wyobcowanie, mogą pojawiać się również problemy z przeżywaniem emocji czy nawet stany depresyjne. Węch jest bardzo pierwotnym zmysłem, pochodzącym jeszcze od naszych gadzich przodków, od pradawnych czasów przesyłał do mózgu informacje o zagrożeniach, ryzykach i bezpieczeństwie. Odczuwanie woni to reakcja chemiczna, w której nośnik zapachu, po dotarciu do nosa powoduje powstanie enzymów, które trafiają do ściśle określonych struktur mózgowia. Niektóre enzymy, trafiają do układu limbicznego, który jest odpowiedzialny za przeżywanie emocji, wspomnienia i pamięć. Zapachy, z którymi zetkną się organizm, zostają tam zachowane na przyszłość, w stosowanej chwili organizm błyskawicznie rozpoznaje dany zapach i łączy go z zapamiętanym bodźcem, stąd wonie są bardzo silnie połączone z naszą pamięcią długotrwałą, określonymi momentami życia czy uczuciami. Odkrycie pamięci zapachowej, w tym faktu, iż mózg ludzki jest w stanie zakodować ok. 10 tyś różnych woni, było podstawą przyznania w 2004 roku Nagrody Nobla za badania nad receptorami węchowymi i układem węchowym.
Uważaj, niebezpieczeństwo!
Zmysł węchu pozwalał pierwotnym ludziom odczuwać bezpieczeństwo, rozpoznawać sytuacje względnie spokojne od tych wymagających ucieczki. Współcześnie działa w bardzo podobny sposób, umożliwia organizmowi szybkie podjęcie kluczowych decyzji, wysyła sygnał ostrzegawczy, powoduje zwiększone wydzielanie hormonów stresu i podjęcie działań. Zapach spalenizny, ulatniającego się gazu czy chemikaliów, ludzki nos odbiera jako alarmujące sygnały, odruchowo szukamy źródła ich woni, by podjąć działania naprawcze lub ratować się ucieczką. Bardzo silnie osadzone w ludzkiej percepcji są też: pierwotna niechęć i wstręt przed zapachem zepsutego jedzenia, wonią odchodów i fetorem brudu. W ten sposób, nasz mózg ostrzega przez potencjalnym źródłem drobnoustrojów i daje szansę naprawienia sytuacji. Woń niesie też informację o bliskości i miłości – m.in. pierwotny instynkt węchu odpowiada za relację matki z niemowlęciem, które woń mleka utożsamia z bezpieczeństwem. Nieświadomie, zmysłem węchu kierujemy się też w naszych relacjach z ludźmi, czy wyborze miejsc. No cóż, to silniejsze od nas, bo któż dałby radę oprzeć się zapachowi świeżych, domowych pierniczków?
Zdrowych, wesołych, pełnych miłych aromatów Świąt, życzą Odkrywcy Zdrowia!